2008-10-04 Polonia Środa Wlkp. - Vitcovia Witkowo 5-0

Z PoloniaŚroda.Info

Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
Rozgrywki: 2008/09 Poznańska Klasa Okręgowa (wschód), 7 kolejka
Bramki: 8' Kamil Krajewski, 9' Marcin Duchała, 23' Kamil Krajewski, 47' Kamil Krajewski, 88'k Marcin Duchała
Skład: Marek Wojtysiak - Adam Rogowski, Mikołaj Michalak, Maciej Grześkowiak (55' Sławomir Łopatka), Tomasz Dłużyk - Ariel Mrowiński, Michał Wiśniewski, Krzysztof Nowaczyk (69' Filip Socha), Mikołaj Lasek (55' Paweł Przybyłek) - Marcin Duchała, Kamil Krajewski (69' Arkadiusz Garcon)
Trener/kierownik drużyny: Ryszard Rybak
Widzów: ok. 200
Zobacz: Vitcovia Witkowo

Spis treści

Opis meczu

Siódme zwycięstwo Polonii

Dziś Polonia rozegrała 7 spotkanie o mistrzostwo klasy okręgowej. Przeciwnikiem średzian był zespół Vitcovia Witkowo a mecz zakończył się zwycięstwem naszego zespołu 5:0. To już 7 z rzędu zwycięstwo w meczach ligowych podopiecznych trenera Ryszarda Rybaka, tym samym drużyna Polonii poprawiła rekord klubowy. Jeszcze nigdy nasz zespół tak dobrze nie rozpoczął rozgrywek. (...)

Do meczu z Vitcovią poloniści przystępowali w roli zdecydowanego faworyta i z tej roli wywiązali się znakomicie. Przewaga naszej drużyny była momentami przygniatająca i goście po meczu cieszyli się, że przegrali tylko 5:0. Na dobrą sprawę mecz powinien zakończyć się wynikiem dwucyfrowym lecz w bramce fantastycznie spisywał się Bartosz Jaworski, który obronił kilkanaście strzałów na swoją bramkę.

Pierwsza bramka padła już w ósmej minucie, gdy po rzucie rożnym wykonywanym przez Nowaczyka ładnym strzałem z woleja popisał się Kamil Krajewski. Jeszcze goście nie ochłonęli po stracie bramki a już minutę później drugi raz bramkarz gości został pokonany. Przy linii bocznej boiska piłkę obrońcy Vitcovii odebrał Maciej Grześkowiak, szybko wypuścił w uliczkę Krajewskiego a Kamil w pełnym biegu dośrodkował w pole karne gdzie na piłkę czekał Marcin Duchała. Nasz wyborowy snajper nie oglądał się na rywali tylko uderzył z pierwszej piłki i ta ugrzęzła w siatce.

Po dziewięciu minutach zapowiadało się na pogrom piłkarzy z Witkowa. Od tego momentu przewaga Polonii była przygniatająca, w 11 minucie piłka po raz kolejny wpadła do siatki lecz sędzia gola nie uznał gdyż zauważył pozycję spaloną.

Miedzy 11 a 23 minutą średzianie aż trzykrotnie mieli okazje do strzelenia bramki. Strzał Grześkowiaka był minimalnie niecelny a przy strzałach Krajewskiego i Mrowińskiego swój kunszt pokazał bramkarz Vitcovii. W 23 minucie było już jednak 3:0 dla Polonii. Przy tej bramce skutecznym podaniem wykazał się Nowaczyk a druga bramkę w tym meczu dla Polonii zdobył Kamil Krajewski.

Do końca pierwszej połowy więcej bramek już nie padło, nasza drużyna prowadziła grę, goście często przerywali akcje polonistów faulami co skończyło się w tej części gry dwoma żółtymi kartonikami dla Sebastiana Kołacza i Macieja Brucha. W trzydziestej siódmej minucie o mały włos nie padła by bramka bezpośrednio z rzutu rożnego. Z prawej strony boiska dośrodkowywał Maciej Grześkowiak a piłka ładnie zakręcona zmierzała w długi róg bramki gości . W ostatniej chwili, z linii bramkowej wybił ją obrońca z Witkowa.

Początek drugiej połowy to huraganowe ataki średzian, które przyniosły skutek już w 47 minucie. Trzecią swoją bramkę w tym meczu zdobył Kamil Krajewski pięknym strzałem lewą noga z 20 metrów i Polonia objęła prowadzenie 4:0. W następnych kilku minutach nasi napastnicy cztery razy znaleźli się w sytuacji sam na sam z Bartoszem Jaworskim i co trudne do uwierzenia czterokrotnie zwycięsko z tych pojedynków wychodził bramkarz gości. Kolejno Duchała, Nowaczyk, Mrowiński i znowu Nowaczyk nie potrafili pokonać świetnie tego dnia dysponowanego bramkarza gości.

W 55 minucie trener Polonii zarządził podwójną zmianę w wyniku, których boisko opuścili Grześkowiak i Lasek a na placu gry pojawili się Sławek Łopatka i Paweł Przybyłek. Jak zwykle po wejściu na boisko Paweł Przybyłek wykazał się dużą aktywnością. Miedzy innymi w 63 minucie świetnie wypuścił w uliczkę Nowaczyka. Nasz pomocnik kolejny raz znalazł się w sytuacji sam na sam i po raz kolejny lepszy okazał się bramkarz Vitcovii. Kilka minut później kolejna stuprocentowa sytuacja średzian, Mrowiński lobuje bramkarza i piłka zmierza do pustej bramki. Niestety zdążył dogonić ją obrońca gości i wynik nadal nieuległa zmianie.

W 69. minucie w Polonii następują kolejne dwie zmiany. Za Nowaczyka i Krajewskiego wchodzą Garcon i Socha. Średzianie dążą do zdobycia kolejnych bramek lecz ich ataki w końcówce nie są już tak groźne, z reguły zatrzymują się na obrońcach z Witkowa. W tym czasie dwukrotnie na strzał z dalszej odległości decyduje się Dłużyk, raz obrońca odbija piłkę na róg a za drugim razem na posterunku jest Jaworski. W końcówce jedyna dobrą okazje do zdobycia bramki mają goście lecz tutaj nasz bramkarz, Marek Wojtysiak znakomicie się wykazuje.

Dwie minuty przed końcem meczu w pole karne wpada Paweł Przybyłek i zostaje sfaulowany. Sędzia główny bez wahania dyktuje rzut karny, który na piątą bramkę dla Polonii zamienia Marcin Duchała. Zwycięstwo polonistom przyszło bardzo łatwo, goście już przed meczem zdawali sobie sprawę że ten mecz przegrają i jedyną niewiadomą pozostawały rozmiary porażki. Na szczęście dla gości świetnie w bramce spisywał się Bartosz Jaworski i mecz zakończył się różnica pięciu bramek a nie wynikiem dwucyfrowym . Inna sprawa, że nasi zawodnicy byli jakby trochę uśpieni swoją przewagą w polu i w decydującym momencie brakowało im koncentracji. Tym niemniej zasłużyli na słowa pochwały za kolejne zwycięstwo i za bardzo dobra grę, zwłaszcza w środku pola jak i w obronie. Bohaterem meczu został z pewnością Kamil Krajewski, który praktycznie wykorzystał trzy z czterech swoich sytuacji strzeleckich.

Wypowiedzi trenerów

źródło: polonia-sroda.pl, Łukasz Szarzyński

Ryszard Rybak - Polonia Środa

Zasłużone zwycięstwo. Uważam że dobra gra w wykonaniu naszego zespołu. Natomiast trochę raziła dzisiaj skuteczność. Poza strzeleniem pięciu bramek stworzyliśmy sobie co najmniej jeszcze dziesięć stuprocentowych sytuacji. Wynik tego spotkania mógł być wyższy. Ale najbardziej martwi mnie jak już mówiłem nieskuteczność bo w następnych meczach tylu sytuacji może nie być a wygrywać musimy kolejne mecze. To jest jedyne zmartwienie tego meczu a tak ogólnie jestem zadowolony.

Dariusz Kuryło - Vitcovia Witkowo

Trudno tu było pokusić się o dobry wynik jakim w naszym rozumieniu był by remis. Po prostu dzielą nasze zespoły różnice dwóch albo i trzech klas. To jest praktycznie wszystko co na ten temat można powiedzieć. Dodatkowo byliśmy osłabieni, nie przyjechaliśmy w najsilniejszym składzie także nie prezentowaliśmy się nawet na tyle na ile było nas stać.

Osobiste
Przestrzenie nazw
Warianty
Działania
Nawigacja
Narzędzia