2008-09-20 Polonia Środa Wlkp. - Warta Śrem 5-0

Z PoloniaŚroda.Info

Skocz do: nawigacji, wyszukiwania
Rozgrywki: 2008/09 Poznańska Klasa Okręgowa (wschód), 5 kolejka
Bramki: 35' Marcin Duchała, 59' Marcin Duchała, 68' Marcin Duchała, 85' Marcin Duchała, 87' Marcin Duchała
Skład: Marek Wojtysiak - Tomasz Dłużyk (80' Sławomir Łopatka), Mikołaj Michalak, Maciej Grześkowiak, Adam Rogowski - Ariel Mrowiński (57' Paweł Przybyłek), Michał Wiśniewski, Krzysztof Nowaczyk (70' Filip Socha), Mikołaj Lasek - Marcin Duchała, Kamil Krajewski (79' Arkadiusz Garcon)
Żółte kartki: Marcin Duchała
Trener/kierownik drużyny: Ryszard Rybak
Widzów: ok. 300
Zobacz: Warta Śrem

Spis treści

Opis meczu

Duchała SUPERSTAR, polonia-sroda.pl

W sobotnie popołudnie 20 września Polonia Środa rozegrała na stadionie w Środzie mecz piątej kolejki ligowej obecnego sezonu. Przeciwnikiem naszego zespołu był odwieczny lokalny rywal Warta Śrem, z którym Polonia zawsze toczyła bardzo zacięte i wyrównane spotkania. Tym razem jednak średzianie udzielili srogiej lekcji derbowemu rywalowi wygrywając aż 5:0(1:0) po pięciu!!! bramkach Marcina Duchały.

Polonia zagrała w tym meczu w składzie: Wojtysiak - Dłużyk (80' Łopatka), Michalak, Grześkowiak, Rogowski - Mrowiński (57' P.Przybylek), Wiśniewski, Nowaczyk (70' Socha), Lasek - Duchała, Krajeński (79' Garcon).

Warta Śrem natomiast w składzie: Dębski - Konieczny, K. Szymandera, Wujewski, Konarkowski - Zięciak, Przybylski, Piaseczki, Soliński - Kaptur, M. Szymandera.

Początek meczu to gra w środku pola, można by powiedzieć badanie przeciwnika. Śremianie raczej cofnięci, zdawali sobie sprawę, że nie mogą sobie pozwolić na otwartą grę z polonistami. W pierwszym kwadransie nasi piłkarze dwukrotnie oddali niegroźne strzały na bramkę Rafała Dębskiego. Najpierw po dośrodkowaniu Grześkowiaka główkował Duchała nad poprzeczka bramki Warty a w 13. minucie na strzał z 20 metrów zdecydował się Nowaczyk. W tym przypadku czujny był bramkarz, który spokojnie obronił się przed utratą gola.

W 15 minucie miała miejsce sytuacja, która mogła mieć duży wpływ na przebieg spotkania. Na wysokości pola karnego poślizgnął się nasz ostatni obrońca, Mikołaj Michalak i w sytuacji sam na sam z Markiem Wojtysiakiem znalazł się napastnik gości. Na nasze szczęście strzał Sławomira Kaptura był niecelny. Ta sytuacja nieco sparaliżowała gospodarzy, którzy przez kolejne kilkanaście minut nie potrafili zagrozić bramce Warty. Od 28 minuty rozpoczęła się jednak nawałnica na bramkę gości. Najpierw Mikołaj Lasek podał do Mrowińskiego, którego strzał z 17 metrów był minimalnie niecelny. Dwie minuty później dośrodkowanie Mrowińskiego z lewego skrzydła przechodzi nad bramkarzem Warty i gdy Krajewski ma przed sobą tylko pustą bramkę to nieczysto trafia w piłkę, która wychodzi poza linie końcową. Po kolejnych dwóch minutach świetny rajd przeprowadził Mrowiński, minął kilku zawodników Warty i znalazł się z piłką przy linii końcowej kilka metrów od bramki. W tym momencie wystarczyło tylko wycofać piłkę do jednego ze średzkich piłkarzy, lecz nasi napastnicy nie wywalczyli sobie czystej pozycji i obrońcy ze Śremu wybili piłkę z pola karnego.

W 35 minucie piłkę przed polem karnym otrzymał Mikołaj Lasek, odważnie w szedł w szesnastkę i w tym momencie został sfaulowany przez zawodnika Warty. Sędzia Tomasz Dubicki ani przez chwilę się nie wahał i podyktował jedenastkę, którą na bramkę dla Polonii zamienił Marcin Duchała. Przez kolejne dziesięć minut przed przerwą poloniści stworzyli sobie aż trzy sytuacje stuprocentowe. Kolejno jednak Lasek, Mrowiński i Krajewski nie wykorzystali tych sytuacji. Przy strzałach Laska i Krajewskiego dobrze spisał się bramkarz Warty, który obronił oba strzały a popularny Mrówa w sytuacji sam na sam oddal ładny techniczny strzał z lewego skrzydła, po którym piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki gości. Do przerwy, więc 1:0 dla Polonii.

Po przerwie poloniści nadal byli stroną wyraźnie przeważającą. Już w 49. minucie akcje prawym skrzydłem przeprowadził Mikołaj Lasek, wszedł w pole karne i wycofał piłkę do nadbiegającego Nowaczyk, który oddal zbyt lekki strzał aby pokonać golkipera gości. Pięć minut później pod naszym polem karnym rzut wolny wykonywali śremianie. Strzał napastnika gości wylądował w murze średzian, którzy natychmiast przeprowadzili szybka kontrę. Na naszej połowie piłkę dostał Duchała, dociągnął ja lewym skrzydłem na dwudziesty metr i przerzucił na prawą stronę do nie pilnowanego Mrowińskiego I tym razem Ariel okazał się nieskuteczny gdyż jego strzał przeszedł po zewnętrznej stronie bramki warciarzy. W 57 minucie Mrowiński w swoim stylu wypuścił sobie piłkę w pole karne przeciwnika i został na siedemnastym metrze sfaulowany przez śremianina. W tym wypadku konieczna była interwencja pani doktor, która zdecydowała się wezwać karetkę pogotowia na stadion. Ariel opuścił boisko i udał się na badania, z których po meczu wyszedł do domu.

Po tym brutalnym faulu Polonia wykonywała rzut wolny. Do piłki podszedł Grześkowiak i strzelił w mur śremian. Piłka ponownie trafiła do "Grzeli", który tym razem strzela obok muru, bramkarz Warty odbija piłkę przed siebie prosto pod nogi Duchały a Marcin nie zwykł marnować takich prezentów i Polonia obejmuje prowadzenie 2:0.

Za Mrowińskiego na placu gry pojawił się Paweł Przybytek, który już po ośmiu minutach na boisku wypracował dla Polonii drugi w tym meczu rzut karny. Do piłki ponownie podszedł Duchała i okazało się, ze tym razem Rafał Dębski wyczul intencję naszego super strzelca. Duchała szykował się jeszcze do dobitki, lecz uprzedził go obrońca Warty i wynik w tym momencie się nie zmienił.

W 69 minucie Duchała się zrehabilitował gdyż strzelił trzecią bramkę dla Polonii po podaniu Pawła Przybyłka. Ostatnie piętnaście minut warciarze musieli rozgrywać w dziesiątkę, ponieważ drugi żółty i w konsekwencji czerwony kartonik obejrzał obrońca gości Norbert Konieczny "popisując" się brutalnym faulem od tylu na Marcinie Duchale. Zadowolony z wysokiego prowadzenia trener Polonii Ryszard Rybak dokonał trzech zmian Boisko kolejno opuszczali Nowaczyk, Krajewski i Dłużyk a na ich miejsce weszli: Socha, Garcon i Łopatka. Ostatnie dziesięć minut to nadal gorąca walka na boisku zakończona dwoma kolejnymi trafieniami Marcina Duchały, który dzięki temu strzelił w tym meczu aż PIĘĆ bramek. To naprawdę niezwykła skuteczność naszego napastnika.

Rozmiary zwycięstwa mogły i powinny być jeszcze większe. Oprócz Duchały kilku zawodników miało stuprocentowe sytuacje, które nie zostały wykorzystane, ale i tak dzisiejsze zwycięstwo nad Wartą Śrem było najwyższe od kilkunastu lat nad lokalnym rywalem. W pięciu meczach Polonia strzeliła 26 bramek a piętnaście z nich jest na koncie Marcina Duchały i mamy nadzieje, ze Marcin i koledzy do końca rundy jesiennej będą tak skuteczni. Godna podkreślenia jest także gra obronna naszej drużyny, która w przez 450 minut straciła tylko jedna bramkę. Życzymy naszej linii defensywnej podtrzymania tak świetnej passy w kolejnych meczach. Okazja do tego będzie już za tydzień, gdy w niedzielę 28 września pojedziemy do Zaniemysla na kolejny mecz derbowy.

Trenerzy po meczu

Źródło: polonia-sroda.pl, Łukasz Szarzyński

Ryszard Rybak - Polonia Środa

Myślę że dzisiejsze spotkanie to był dobry mecz w wykonaniu obydwóch drużyn. Warta Śrem to dobra, solidna drużyna. Naszym atutem jest duża siła ognia z przodu. Przecież już do przerwy stworzyliśmy jeszcze ze trzy sytuacje w których mogliśmy zdobyć bramkę jednak jeszcze wtedy nie udało się. Ale co się nie udało w pierwszej połowie udało się w drugiej. Cieszymy się ze zwycięstwa ale nie popadamy w samo zachwyty. Kolejny ważny mecz już za tydzień i myślami jesteśmy już przy tym spotkaniu.

Bolesław Wośkowiak - Warta Śrem

Do momentu rzutu karnego wszystko układało się po naszej myśli. Zadania taktyczne które zostały założone na ten mecz były realizowane. Potem ten mocno wątpliwy rzut karny spowodował że nastąpiła konieczność wprowadzenia zmiany sposobu gry. Efektem tego było rozluźnienie szyków obronnych, danie wolnego pola gry przeciwnikowi ,który skrzętnie to wykorzystał. Zwycięstwo Polonii było jak najbardziej zasłużone i jak dla mnie wasz zespół jest jedynym poważnym kandydatem do awansu do czwartej ligi.

Osobiste
Przestrzenie nazw
Warianty
Działania
Nawigacja
Narzędzia